[ Pobierz całość w formacie PDF ]
twoją siostrą, więc już najwyższa pora, żebym wzięła sprawy w swoje ręce.
Poczynając od dziś.
Duncan nie odezwał się ani słowem.
Nie obarczam cię winą! krzyknął Edmoud. Puść ją. Jej umysł...
Jej umysł potrzebuje tylko dobrego sprzątania...
Madelyne widziała, że Maude i Gerty obserwują ją od drzwi. Nie puszczając Adeli,
przemówiła do nich:
Myślę, że będziemy potrzebowały dwóch wanien, by zmyć brud z tego żałosnego
stworzenia. Zorganizuj to, Gerty. Maude, znajdz czyste ubrania dla swojej pani.
Pani, masz zamiar teraz brać kąpiel? zapytała Gerty.
Adela będzie brała kąpiel oświadczyła Madelyne. Odwróciła się i spojrzała na
nią. I będziesz miała w ustach mydło za każdym razem, kiedy powiesz do mnie
jakieś słowo nie pasujące do damy.
Madelyne puściła włosy Adeli i pomogła jej wstać. Siostra Duncana próbowała uciec,
ale Madelyne na to nie pozwoliła. Gniew sprawiał, że miała siłę Herkulesa.
Jesteś wyższa ode mnie, ale w tej chwili ja jestem silniejsza i bardziej
bezwzględna, niż możesz sobie wyobrazić, Adelo. Jeżeli będzie konieczne, bym cię
zmusiła siłą do wejścia na wieżę, zrobię to. Pociągnęła ją za ramię w stronę
wyjścia, mrucząc na tyle głośno, żeby wszyscy trzej bracia mogli ją usłyszeć:
Mówiąc prawdę, myśl, że będę mogła cię kopnąć, sprawia mi przyjemność.
Adela wybuchnęła płaczem, ale Madelyne była bez serca. Nie współczuła jej ani
trochę. Edmond i Gilard okazali go aż za dużo. Nie zdając sobie sprawy, bracia
wyrządzali siostrze coraz więcej krzywdy współczuciem i litością. Teraz najbardziej
potrzebowała silnej ręki. A Madelyne miała wystarczająco silną rękę. Dziwne, ale
przestała ją już boleć głowa.
Krzycz, ile chcesz, Adelo. Nic ci to nie pomoże. Ośmieliłaś się nazwać małego
Williego nieznośnym bachorem, a to ciebie należałoby tak nazywać. Tak, to ty jesteś
bachorem. Wszystko się teraz zmieni. Obiecuję ci to.
Madelyne mówiła do Adeli przez całą drogę do pokoju w wieży. Nie musiała jej
kopnąć ani razu.
Nim napełniono drewniane balie parującą wodą, Adelę opuściła chęć walki. Geny i
Maude zostały, by pomóc jej się rozebrać.
Spalcie to rozkazała Madelyne, wręczając Gerty brudną odzież.
Kiedy wepchnięto Adelę do pierwszej wanny, Madelyne pomyślała, że usiłuje ona
naśladować żonę Lota. Siostra Duncana siedziała w wannie jak kamienna rzezba,
wpatrując się w odległy punkt. Nietrudno było odgadnąć, że aż kipi z gniewu.
Dlaczego potrzebne były aż dwie wanny? zapytała Maude, załamując ręce.
Adela nagle zmieniła taktykę i złapała Madelyne za włosy. Miała taką minę, jakby
chciała je jej powyrywać.
W odwecie lady Madelyne, którą Maude uważała dotąd za słodką, łagodną kobietę,
wepchnęła głowę Adeli pod wodę. Czyżby zamierzała utopić siostrę barona?
Myślę, że lady Adela nie może oddychać pod wodą - powiedziała.
Tak, I nie może również przeklinać odpowiedziała Madelyne parskając przy
każdym słowie.
Tak, ale... Gerty ugryzła się w język i wybiegła z pokoju. Maude patrzyła, jak znika
za drzwiami.
Gerty zawsze pierwsza zanosiła wiadomości baronowi. Nikt nie miał szans jej ubiec.
Maude o tym wiedziała. A ponadto baron Wexton z pewnością chciał wiedzieć, co się
dzieje. Maude miała ochotę pobiec za Gerty. Bała się teraz lady Madelyne. Nigdy
jeszcze nie widziała jej tak rozzłoszczonej. Jednak Maude musiała przyznać, że to
ona stanęła w obronie Williego, więc postanowiła, że zostanie i będzie pomagała
tak długo, jak trzeba.
Potrzebujemy dwóch wanien, ponieważ Adria jest tak brudna, że wymaga dwóch
kąpieli.
Maude z trudem rozumiała to, co mówi do niej lady Madelyne. Adela zaczęła kopać i
drapać. Wszędzie była rozlana woda, a najbardziej mokra była lady Madelyne.
Podaj mi, proszę, mydło rozkazała.
Następna godzina była niewiarygodnie ciężką próbą, wartą tego, by o niej opowiadać
aż do wiosny. Gerty wsadziła głowę w drzwi, żeby sprawdzić, jak sobie radzą. Potem
szybko pobiegła na dół i opowiedziała wszystko Edmondowi i Gilardowi.
Kiedy skończyło się całe zamieszanie, Gerty była nieco rozczarowana. Lady Adela
siedziała spokojnie przed kominkiem, a lady Madelyne rozczesywała jej włosy.
Siostrę barona opuścił bojowy duch i jej podniecenie opadło.
Maude i Gerty wyszły z pokoju na wieży, kiedy opróżniono i wyniesiono balie.
Ani Adela, ani Madelyne nie odezwały się do siebie ani słowem. Nagle w drzwiach
pojawiła się Maude.
Jeszcze raz chcę ci, pani, podziękować za pomoc mojemu chłopcu.
Madelyne już miała odpowiedzieć, ale służąca ciągnęła dalej:
Dzięki tobie me mam żalu do lady Adeli. To nie jej wina., że tak się zachowuje. Ale
ty, pani, wróciłaś, żeby uspokoić Williego I za to ci dziękuję.
Nie zamierzałam go uderzyć.
Słowa te wypowiedziała Adela. Były to pierwsze przyzwoite słowa, jakie padły z jej
ust. Maude i Madelyne uśmiechnęły się do siebie.
Kiedy za Maude zamknęły się drzwi, Madelyne przysunęła krzesło I usiadła
naprzeciwko Adeli. Adela nawet na mą nie spojrzała. Złożyła ręce na kolanach i wbiła
w nie wzrok. Madelyne miała mnóstwo czasu, żeby przyjrzeć się siostrze
Duncana. Adela była bardzo ładna. Miała ogromne brązowe oczy i złotobrązowe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]