[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Kiedy zostałem sam, przeszukałem pomieszczenia.
Znalazłem wałek pod głowę i nawet... jeszcze jeden koc!
- Ależ to prawdziwa odrobina luksusu! - zażartowała.
Wstał z łóżka, które stało w jej pokoiku, i chwycił
narzutkę leżącą za nim na materacu. Koce już przedtem
zaniósł do drugiego pokoju. Nie widziała prawie nic, ale
wyczuła, że zdjął płaszcz i buty, zanim wróciła. Spoczął na
łóżku i wyciągnął ramiona czekając, aż położy głowę na jego
ramieniu. Był blisko. Przeniknęły ją jego ciepło i łagodność;
dawał poczucie bezpieczeństwa.
Gdy tylko ułożyli się razem, książę owinął jednym kocem
jej stopy, dwoma okrył ciała, a ostatni narzucił na wierzch.
To było mądre. W pomieszczeniu było zimno i wilgotno.
Przysunęła się bliżej do niego. Posłyszała, jak bije mu serce.
To było niezwykłe, leżała w ramionach mężczyzny, którego
poznała dopiero wczoraj, ale miała uczucie, że zna go przez
całe życie i może mu zaufać bez zastrzeżeń.
Nie bardzo wiedziała jednak, co sama rozumie przez
 zaufanie". Wiedziała tylko, że może polegać na nim, i
dlatego, że on tu był, nie musiała niczego się bać. Strach,
który czuła wtedy, gdy weszła do jego pokoju, uciekając przed
intruzem, stał się teraz dla niej niezrozumiały.
- Zpijmy. Obudzę panią, kiedy trzeba będzie wstać.
- Nie możemy zaspać.
- Nie zaśpię. Potrafię obudzić się na czas. To ważne w
podróżach.
- Tak, to ciekawe. Ale teraz trzeba spać, aby mieć siłę na
dzień.
Było jej miło, że się o nią troszczy. Wiedziała, że będzie ją
chronił i raz jeszcze pomyślała o nim jako o królewskim
jeleniu stojącym na szczycie pagórka wśród wrzosowisk z
rogami rysującymi się na tle wschodzącego słońca na niebie.
Piękne, dumne i szlachetne zwierzę.  Jestem bardzo
szczęśliwa, że go spotkałam" - powiedziała do siebie i
nieświadomie przysunęła się jeszcze bliżej.
Książę nie spał, patrząc przez okno na gwiazdy zapalające
się jedna po drugiej na firmamencie.
Zrobiła na nim piorunujące wrażenie, kiedy wreszcie
doczekał się jej powrotu. Gdy spoglądała na niego z góry,
poczuł, że ziemia usuwa mu się spod nóg. Zdumiała go własna
reakcja. Martwiło go, że Ilitty tak długo nie ma.  Gdyby
spotkało ją coś złego, krzyczałaby" - pocieszał się. Aby czymś
zająć ręce, przeszukał wszystkie szuflady w obu pokoikach.
Znalazł wałek pod głowę i dwa dodatkowe koce. Wiedział, że
w nocy będzie zimno.  Służący w dużych domach często byli
traktowani po prostu zle" - myślał. Chciał znalezć jakiś
sposób, żeby rozpalić ogień. Zdawał sobie jednak sprawę, że
było to tylko pobożne życzenie. Zaczął zastanawiać się,
dlaczego Ilitty tak długo, nie ma.
Ale kiedy był już bardzo zaniepokojony, spojrzał w górę i
zobaczył ją uśmiechającą się do niego. Jasne włosy opadające
do przodu, kiedy pochyliła głowę, cudownie okalały twarz, a z
iskier jarzących się w oczach bił blask. Wiedział, że
przyniosła dobre wiadomości. Wzruszony wyciągnął do niej
ramiona.
Bez trudu pomógł jej zejść na dół, była leciutka. Przytulił
Ilittę na chwilę do piersi czując, jak krew pulsuje mu w
skroniach. Chciał ją pocałować. Jej piękne, ogromne,
niebieskie oczy wpatrzone w niego... cudownie wykrojone
usta... ale zapewne przestraszyłby ją, tracąc zaufanie, jakim go
darzyła. Kiedy usiedli na twardym materacu, ledwie
powstrzymał się, by nie dotknąć Ilitty. Pożądał jej, ale uczucie
to różniło się zupełnie od tego, które dotychczas znał.
Przedtem była to namiętna potrzeba połączenia dwóch
płomieni, które strzelając wyżej stapiały się w jedno.
Ale z Ilittą było zupełnie inaczej. Teraz trzymał ją w
ramionach, a jej spokojny oddech i zapach włosów napełniał
go tkliwością. Czuł bijące serce i szum krwi w skroniach.
Przypomniał sobie zapach, który go urzekł, wtedy w
gospodzie, w jej pokoju.
Coraz więcej gwiazd zapalało się na niebie. Znalazł
doskonałą kobietę, o jaką modliła się jego matka. Nie na
szczytach Himalajów, nie u zródeł nie znanej rzeki, ani na
ateńskim Akropolu. Znalazł ją na poddaszu dla służby,
zimnym i wilgotnym, gdzie oboje byli więzniami
bezwzględnego człowieka, usiłującego wymusić okup.
Oddałby fortunę za to, żeby nie cierpiała.
Wszystko, co było w nim niespokojnego, co zawsze
pchało go do działania, krzyczało w nim, aby działać już teraz,
natychmiast i nie czekać na to, co przyniesie dzień. Rozsądek
nakazywał nie reagować emocjonalnie na bandyckie
zachowanie opryszków. W jednym kapitan Daltry zasługiwał
na uznanie księcia - nie brakowało mu pomysłowości.
Sprzedać kopalnię pod nieobecność właściciela i nawet
zawładnąć jego domem! Wiedział już od Ilitty, że Newall nie
miał żadnego udziału w tej grze. Co by się stało, gdyby
zapłacił Daltry'emu dziesięć tysięcy funtów, dopiero pózniej
zorientowawszy się, że został oszukany? Zapewne kapitan
zakładał, że książę nie będzie chciał wyjść na głupca i nie
zaskarży go o wyłudzenie znacznej sumy pod fałszywym
pretekstem. Winę łatwo było dowieść, ale publiczne
przyznanie się, że dał się tak łatwo podejść oszustowi,
zniszczyłoby reputację wiecznego zwycięzcy.  Sytuacja, w
której się znalazłem, wiele mnie nauczyła - pomyślał książę. -
Mgła i kapitan, a raczej przeznaczenie, przyniosły mi coś
wartościowego, coś najdroższego, co jest warte milion razy
tyle, co wszystkie kopalnie w całym kraju".
Jakże będzie wzruszona matka, kiedy się dowie o Ilitcie!
Potem, ze słabym uśmiechem pomyślał, że właściwie nic o
niej nie wie - ani kim są jej rodzice, ani skąd pochodzi i czy
według jego rodziny zasługuje na małżeństwo z nim. Ale
nawet jeśli pochodzi z nizin społecznych lub jest córką
górnika, nie ma to dla niego żadnego znaczenia, poślubiłby ją
i tak. Jednakże z każdego jej poruszenia i każdego słowa
wynikało, że była dobrze urodzona i niewątpliwie z dobrego,
choć może nie wybitnego rodu.
Pocałował jej włosy i poczuł, że są miękkie i jedwabiste.
Kocham cię, najdroższa - powiedział w sercu. - Kiedy
będziemy wolni, powiem ci, jak bardzo.
Po raz pierwszy trzymał w ramionach kobietę, dla której
nie było ważne, że on jest mężczyzną. Miał świadomość, w [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Pokrewne

    Start
    139. Broadrick Annette Bracia z Teksasu 01 Miłość po teksasku
    Barbara McCauley Osiem lat i osiem dni Sekrety 15
    Bingham Lisa Intryga i miłość 25 Kiedy nadciąga noc
    072. Evans Jean Nie odrzucaj mojej miłości
    104. Barton Beverly Powrót miłości
    Taylor Janelle 12 Zbrodnia z miłości
    Imperium rodzinne 07 McMahon Barbara Niania i szejk
    Chmielewska Joanna Lekarstwo na miłość
    Carlisle Kate Gry miłosne
    Glyn Eleonora Ślepa miłość
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl