[ Pobierz całość w formacie PDF ]

myślała o swoim cesarzu, o chłopcu, który nie zdążył nawet zakosztować życia, przełykała
łzy, aż poczuła ból w gardle i poszła na dno.
A wojownik za nią. Zobaczyła, że woda wokół niego jest jeszcze bardziej czerwona niż gdzie
indziej i zrozumiała, że został śmiertelnie zraniony. Jego ramiona zdążyły ją jednak objąć,
przyciskał ją mocno do siebie, a do umysłu Tovy docierały myśli Nataniela. Docierały za
pośrednictwem wojownika...
 Jestem przy tobie, Tova. Wszystko będzie dobrze. Staraj się, by twoje myśli docierały do
mnie. Daj mi znać, gdy Setsuko wyda ostatnie tchnienie, a wtedy ja cię uwolnię .
 Och, Natanielu - skarżyła się w myślach. -  Więc przyszedłeś mimo wszystko!
Przyszedłeś, przyszedłeś!
I właśnie wtedy, gdy odczuwała taką ogromną ulgę, Tova została wciągnięta w śmiertelną
walkę Setsuko, podzielała przerażenie i panikę tamtej. Wierność dla cesarza mieszała się w
jej duszy ze zwątpieniem i instynktownym pragnieniem wydostania się na powierzchnię i
zaczerpnięcia powietrza! Ale uścisk konającego wojownika był bardzo silny i Setsuko nie
miała wyboru.
Mała Setsuko, myślała Tova. Biedna dziewczyna! Ale musisz zrozumieć, że w moich
czasach ty już od dawna nie żyłaś. Zmarłaś osiemset lat przed moim urodzeniem. Muszę się
stąd wydostać, zanim on skona, myślał Nataniel. Ryzykujemy, że ona go przeżyje. I co się
wtedy stanie? Wtedy po prostu nie zdołam uwolnić Tovy.
Setsuko musiała się poddać. Bąbelki powietrza unosiły się ku powierzchni. Współczucie
Tovy było tak wielkie, że prawie zaczęła się dusić, kiedy odczuła, jak woda dławi Setsuko.
Krew wojownika w dalszym ciągu barwiła wodę.
 Czy my w ten sposób zmienimy bieg czasu? - zastanawiała się Tova.
 Nie wierzę - odpowiedziały jej myśli Nataniela. -  Chodzi ci o to, że wpłynąłem na
wojownika, by poszedł za Setsuko? To właściwie wszystko jedno, czy on skona w falach,
czy na pokładzie okrętu. O Boże, zdaje mi się, że on jeszcze trochę wytrzyma!
165
Coś rozbłysło w wodzie, migotliwe światło rozjaśniło Fale. To Zwięte Zwierciadło, jeden z
symboli cesarstwa.  Nataniel, teraz - jęknęła Tova. -  Teraz... ona... umiera. O, jej rozpacz!
Jak to boli, Natanielu!
Zatem rozstrzygająca chwila nadeszła.  Tovo Brink z Ludzi Lodu, wyjdz ze swojej niewoli w
ciele i duszy innej istoty i podążaj za mną w czasie aż do roku 1959! Ja, Nataniel Gard z
Ludzi Lodu, z rodu czarnych aniołów i demonów, nakazuję ci... Teraz!
Tova poczuła, że ciało nieszczęsnej Setsuko opada na dno, a jednocześnie widziała je jakby
z zewnątrz. To już jej właściwie nie dotyczyło, w każdym razie nie osobiście. Zdążyła też
spostrzec, że uścisk wojownika słabnie i tamci dwoje odsuwają się trochę od siebie.  %7łegnaj,
Setsuko , pomyślała z żalem.
Unosiła się w wodzie i odczuwała ogromną ulgę. Kręciła się swobodnie w pustej przestrzeni,
w której nie ma nic i niczego nie widać, jedynie mrok koloru indygo i falujące cienie.
I zobaczyła Nataniela! Miał teraz ludzką postać, wprawdzie widziała ją jak przez mgłę,
kontury były niewyrazne, ponieważ jedynie siła myśli nadawała mu kształty, ale był. To
dawało jej cudowne poczucie bezpieczeństwa. Spojrzała w dół i stwierdziła, że on również
dostrzega jej obecność. Równie niejasno, ale także odczuwa zarys jej fizycznej postaci.
I mogli ze sobą rozmawiać, a nie tylko przekazywać sobie nawzajem myśli.
- No, Tova - mówił Nataniel jakimś głuchym, przytłumionym, jakby dochodzącym z oddali
głosem. - Teraz musimy się skoncentrować, żeby wrócić do rzeczywistości. Musimy
zawiadomić doktora Sorensena, żeby wydobył cię z tego odrętwienia w przeszłości.
- Tak. Dziękuję ci, Natanielu!
- Z tym jeszcze zaczekajmy. Postaram się wrócić z tobą do Oslo w roku 1959, ale nie jestem
pewien, czy to się uda. Myśl teraz intensywnie o doktorze Sorensenie!
- Tak, ja...
Zamarła. Spoza zasłony wirujących obłoków wypłynęła jakaś niewyrazna twarz.
Odpychająca gęba, na której malowały się gniew, nienawiść i zło. Całej postaci nie widzieli,
raczej domyślali się małej, obrzydliwej i śmierdzącej zastarzałą pleśnią i zgnilizną sylwetki.
Istota spoglądała na Nataniela z wściekłością.
- Odważyłeś się uprowadzić mojego więznia? - zapytała syczącym głosem. - Za nic ci się to
nie uda. Ale bardzo dobrze, że tu przyszedłeś. Nareszcie pokazałeś swoje oblicze, ty mój
nędzny mały przeciwniku, w którego tak wierzą Ludzie Lodu!
- Nie! - wrzasnęła Tova. - Nie, nie, nie teraz! O mój Boże co ja narobiłam!
166
Paskudne żółte oczka zwróciły się do niej, a usta, które ze starości zmieniły się niemal w
dziób drapieżnego ptaszyska, prychnęły na nią szarozielonym dymem.
- Milcz, ty gadzie! Tobą zajmę się pózniej
Płaski łeb ponownie zwrócił się do Nataniela. %7łółte oczka zmrużyły się jeszcze bardziej.
- Najpierw zrobię koniec z tym nędznikiem. l Wtedy droga do świata stanie przede mną
otworem!
167
ROZDZIAA XIII
Nataniel był bliski utraty przytomności. To pierwsze spotkanie z duchem Tengela Złego
przerażało go śmiertelnie. Coś podobnego nie mogło egzystować, to niemożliwe!
To tylko jego duch, nie zapominaj o tym, próbował uspokajać sam siebie.
Problem polegał jednak na tym, że oni z Tovą też nie byli niczym więcej. Oni również
znajdowali się wewnątrz wielkiej pustki, zarówno jeśli chodzi o czas, jak i o przestrzeń. Było
to beznadziejne położenie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Pokrewne

    Start
    Kukliński Piotr Saga Dworek Pod Malwami 06 Zabawa i Zdrada
    Sandemo Margit Saga o Królestwie Światła 01 Wielkie Wrota
    Frederic Pohl Cykl Saga o Heechach (4) Kroniki HeechĂłw
    Lerum May Grethe Córy Życia 03 Więzy Krwi
    47 Pan Samochodzik i Więzień Jasnej Góry Tomasz Olszakowski
    Bottero Pierre Ewilan z dwóch światów 02 Granice lodu
    Żuławski. Ostatnie słowo
    Dancing Moon Ranch 11 Imperfect Magic Patricia Watters
    002. Hardy Kristin SśÂ‚odkie Walentynki
    Farmer, Philip Jose World of Tiers 04 Behind the Walls of Terra
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • robertost.xlx.pl