[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dłoń i westchnął.
- Chyba rozumiesz, że to było coś zupełnie wyjątkowego
- powiedział z zachwytem.
- Dla ciebie?
- Tak. Mam nadzieję, że również dla ciebie.
Felicia przekręciła się na bok i dotknęła jego twarzy.
- Dla mnie też, Nick. Nikt dotąd tak się ze mną nie kochał. To
było cudowne.
Pocałował ją w usta i przyciągnął do siebie.
- To dopiero początek, kochanie - szepnął. - Dopiero począ-
tek.
- Naprawdę tak sądzisz?
Z uśmiechem pogłaskał ją po policzku.
- Myślisz, że udawałem?
- Nie.
Leżała z głową wspartą na jego ramieniu. Podłoga była twar-
da, ale wcale jej to nie przeszkadzało.
- Czy żyjecie jak mąż i żona w powszechnie rozumianym
ROZDZIAA
sensie tego słowa?
- Tak. Jesteśmy ze sobą tak, jak każda małżeńska para.
12
- Czy zamierzacie mieć dzieci?
- Nie mam nic przeciwko temu.
%7łycie nabrało nowego smaku. %7ładne z nich nie chciało stracić
Helen zmierzyła ją wzrokiem.
tego, co odkryli drugiej nocy spędzonej w Nowym Jorku. Przez
- Dobrze, pani Mondavi. Daje pani bardzo wyważone odpo-
następne dni dużo ze sobą rozmawiali, chcąc się lepiej poznać.
wiedzi. Odnosi się wrażenie, że chce pani być dokładna. Gdyby
Ani słowem nie wspominali tylko o przyczynie, dla której się
twierdziła pani, że namiętnie kocha męża i zgodziła się zostać
połączyli. %7łycie i tak im o tym przypomniało. Nick spędził dwa
jego żoną po kilkudniowej znajomości... Szczerze mówiąc, wte-
popołudnia na naradach z panią mecenas, przy czym na drugie
dy bym nie uwierzyła, a kto inny na moim miejscu prawdopo-
spotkanie zaprosił Felicię.
dobnie również nie.
Helen Stevens okazała się elegancką kobietą po czterdziestce.
- Po prostu uczciwie mówię, jak jest. - Ta odpowiedz
Jej kancelaria była dość skromnie urządzona, a mieściła się
wywołała uśmiech na twarzy Nicka.
w jednym z niższych budynków przy Madison Avenue na Man-
- Uczucie, które nas łączy, jest wzajemne - włączył się Nick.
hattanie.
- Znakomity wybór, panie Mondavi - powiedziała Helen
- Pani Mondavi - zaczęła. - Urząd Migracyjny nie będzie
Stevens. - Utrafił pan w gust Urzędu Imigracyjnego.
się z panią cackał, więc i ja nie będę zbyt delikatna. Lepiej się
Po tym spotkaniu Nick wezwał taksówkę dla Felicii i zapo-
przyzwyczaić do takiego traktowania.
wiedział, że idzie do biura. Obiecał jednak wcześnie wrócić.
- Rozumiem.
- Może wybierzemy się gdzieś na kolację - zaproponował.
- Przejdzmy do rzeczy. Dlaczego pani wzięła z nim ślub?
- Zaczęłam marynować krewetki. Przełóżmy to lepiej na
Felicia zerknęła na Nicka.
jutro.
- Stwierdziłam, że jest doskonałą partią. Poznała nas jego
- Miły wieczór w domu też jest coś wart. Zwłaszczajeśli ktoś
ciotka. Nick bardzo chciał się ze mną ożenić, więc wyraziłam
ma piękną, kochającą żonę.
zgodę. Muszę jednak przyznać, że wkrótce po ślubie stał się dla
- Niech pan nie popada w samozadowolenie, panie Mondavi.
mnie kimś bardzo ważnym.
Pożegnali się i wkrótce Felicia wysiadła przed domem. Było
jej gorąco i lepiła się od potu, postanowiła więc natychmiast
wziąć prysznic, a potem przebrać się w bawełnianą
koszulkę i szorty.
Chciała upiec dla Nicka na deser ciasteczka czekoladowo-se-
rowe, których jeszcze nie próbował. Była właśnie w połowie
ropienia czekolady, gdy rozległ się dzwonek. Na bosaka podeszła
do drzwi i zerknęła przez wizjer. Ujrzała Louie. Serce podeszło spodoba, że go pani uszczęśliwi i tak dalej. Ale trochę martwi się
jej do gardła. Widok człowieka związanego z Vinnym Antonel- o przyszłość.
lim zwiastował złe nowiny. Otworzyła drzwi.
- Dlaczego?
- Dzień dobry, pani Mondavi. Chyba nie przyszedłem w nie
- Po pierwsze, będzie przesłuchanie. Vinny chce mieć pew-
odpowiedniej chwili.
ność, że pani się postara, żeby Nicky'ego nie odesłano do Włoch.
- Właśnie piekłam. Wciągnął
- Proszę zapewnić pana Antonellego, że zrobię wszystko co
nosem powietrze.
w mojej mocy.
- Chleb?
- To dobrze, pani Mondavi, bardzo dobrze. - Louie potarł
- Nie, ciasteczka. Czego pan chce? - spytała stanowczo.
podbródek z nie dogolonym siwym zarostem.
- Mam dla pani coś od dżentelmena, którego poznała pani
- Coś jeszcze?
w San Francisco. Nie chciałbym załatwiać sprawy na widoku.
- Jeszcze jedno, pani Mondavi. Vinny chciałby wiedzieć, czy
Nie ma pani nic przeciwko temu, że wejdę do środka?
wspomniała pani Nicky'emu o tej historii z pani ojcem.
Felicia wiedziała, że nie ma wyboru, więc go wpuściła. Louie
- Jeśli chodzi o to, czy powiedziałam mu, że zmuszono mnie
rozejrzał się wokół.
do tego małżeństwa, szantażując mego ojca, to odpowiedz brzmi
- Aadnie Nicky mieszka. Mam nadzieję, że jest pani zado-
 nie".
wolona.
- Wspaniale, pani Mondavi. Naprawdę znakomicie!
- Owszem.
- Cieszę się, że jest pan aż tak zadowolony.
- A jak się układa między wami?
- Dotrzymała pani swojej części umowy. Vinny jest pani
Nie spodobało jej się to pytanie, ale wiedziała doskonale,
szczerze zobowiązany. - Louie sięgnął do wewnętrznej kieszeni
kogo interesuje odpowiedz.
marynarki i wyciągnął kopertę. - Mam pani to wręczyć.
- W porządku - odparła krótko.
Felicia wzięła do rąk kopertę. Nie było na niej żadnego
- To dobrze. Bardzo dobrze.
napisu.
- Chyba nie przyszedł pan sprawdzać, czy zgodnie ze sobą
- Proszę zajrzeć, jeśli pani sobie życzy.
współżyjemy?
Felicia wyjęła ze środka czek na ćwierć miliona dolarów,
- W zasadzie po to, pani Mondavi. Podobno pasujecie dc
wystawiony na bank z siedzibą na Kajmanach.
siebie z Nickym.
- Jako wynagrodzenie za pani usługi - dodał Louie, przestę-
- Dogadujemy się nie najgorzej. Proszę powiedzieć panu
pując z nogi na nogę. - Vinny prosił też. żebym przekazał ser
Antonellemu, żeby się nie martwił.
deczne podziękowania za pomoc i najlepsze życzenia z okazji
- To dobrze, bardzo dobrze. Pan Antonelli się ucieszy. Tylko,
ślubu.
widzi pani, z tym też jest pewien kłopot.
- Jaki? Felicia nigdy w życiu nie widziała czeku na taką sumę. Nie
- Vinny oczywiście miał nadzieję, że się pani Nicky'emu bardzo nawet wierzyła, że bank zechce go zrealizować. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Pokrewne

    Start
    Hitchcock_Alfred_ _PTD_30_ _Tajemnica_futrzanego_misia
    Sandemo Margit Tajemnica czarnych rycerzy 01 Znak
    Carey Mary Virginia Tajemnica magicznego kręgu
    Olszakowski_Tomasz_ _Pan_Samochodzik_i_tajemnice_warszawskich_fortow
    Verne_Juliusz_ _Tajemnica_zamku_Karpaty
    Hodgson Burnett Frances Tajemniczy OgrĂłd
    Hitchcock Alfred Tajemnica zabĂłjczego sobowtĂłra
    Goodnight_Linda_ _Tajemniczy_ksiaze
    Sanders_Glenda_ _Tajemnica
    Evans Gardner Patricia Wakacyjna milosc 03 Na drugim brzegu teczy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psmlw.htw.pl