[ Pobierz całość w formacie PDF ]

myśl?- OPUS. p0nieważ i służące wzdragały się przed pracą u takiej
zaraz p° m 'przekonana, że panna Reinold przyjęła posadę w Brin-
osoby Je , w pObliżu swojego „wujka". Jak słyszałam, nie pobiera
kenhot, y pracę. No cóż, nie potrzebuje pieniędzy, jej kochanek
pensji za wnje jak dotychczas, ponieważ i wcześniej nie liczył się
starając się spełnić każdą jej zachciankę.
R nową wyprowadziły z równowagi zasłyszane wiadomości.
— Drogi Boże, gdyby Brinkenowie tylko przypuszczali! Nie można
tego tak zostawić.
_ j :a tak sądzę, pani baronowo. Powiedziałam, że moim obowiąz-
kiem było położyć kres temu skandalowi. Niech pani z tym zrobi, co
pani uważa za słuszne, może być pani pewna mojego poparcia.
_ Upoważnia mnie pani zatem, bym wykorzystała zawierzone mi
przez panią informacje?
— Oczywiście, pani baronowo, ręczę za prawdziwość moich słów.
— I jest pani pewna, że ów wspomniany przez panią mężczyzna
mieszka gdzieś tu w pobliżu.
— Tak, jestem zupełnie pewna.
— W takim razie muszę go znać.
— Wiem, że pani go zna, pani baronowo. Niejednokrotnie wspomi-
nała pani o nim w moim towarzystwie.
I nie chce pani wyjawić mi jego nazwiska?
Zrobiłabym to, gdybym się nie obawiała, że cały wstyd nie
spadnie potem na jego niewinną rodzinę. Tego chciałabym z całych sił
uniknąć.
ani baronowa nie mogła się pozbyć niemiłego uczucia. Nie należała
1Lm do kobiet, które z przyjemnością raczą się opowieściami
o Podobnych skandalach.
N
godne pochwały, że chce pani oszczędzić spokój tej rodziny.
oszuk !3°Wlec*z'ame szkoda mi żony tego człowieka. Została okropnie
W
u~rono mnie ^ ^° ^ki szkoda. Ale niech pani pomyśli, pani
ni nr, J?' ^by pani była na miejscu tej biedaczki, czy nie wolałaby
'""" prawdy?
2Lczy samej, wymagałabym poznania prawdy.
142
143
— To właśnie chciałam od pani usłyszeć, baronowo. Powiej*
zatem tej biednej, oszukanej kobiecie całą prawdę. Będzie miaja
przynajmniej możliwość odsunięcia męża od tej niegodnej osoby, a ja nie
będę zmuszona podawać do publicznej wiadomości nazwiska tego
człowieka.
\
— Tak będzie chyba najlepiej. Publiczny skandal z pewnością
miałby ogromny wpływ na trwałość tego małżeństwa. Niech pam
jednak spróbuje powiadomić nieszczęsną w jak najdelikatniejszy spo-
sób. Ja natomiast wytłumaczę pani von Brinken, kogo przyjęła pod
swój dach. — Baronowa z troską pokręciła głową. — Że też tak się
można co do kogoś pomylić! Panna Reinold wywarła na mnie tak
dobre wrażenie. Dotrzyma mi pani towarzystwa w czasie mojej
jutrzejszej wizyty w Brinkenhof, by mogła pani potwierdzić prawdę
moich słów. Najprawdopodobniej pani von Brinken zechce skon-
frontować zdanie pani i panny Reinold. — W głosie pani baronowej
można było jeszcze wyczuć lekkie niedowierzanie w prawdziwość
zasłyszanych informacji.
— Oczywiście, pani baronowo, zrobię to bez wahania. Miałam
już zresztą okazję wyrazić pannie Reinold moje oburzenie faktem jej
pobytu w tej okolicy. Oczywiście była przerażona moim widokiem.
Zresztą sama pani zwróciła na to uwagę, droga pani baronowo. Starała
się mnie unikać.
— Sądziłam jednak, że wina takiego zachowania leży po pani
stronie. Dlatego też chciałam panią o to zapytać. Szczerze mówiąc,
cała ta sprawa sprawia mi ogromną przykrość. A zatem jutro po
południu pojedziemy do Brinkenhof.
— Jak pani sobie życzy, pani baronowo. I ja uważam takie wyjście
za najlepsze.
— Chciałam jeszcze panią prosić, by nie wspominała pani nic na
ten temat w obecności mojego syna. Powinnyśmy zachować jak
największą dyskrecję.
— Rozumiem. Piękna panna Reinold okazała się tak niebezpieczni
osobą.
Baronowa spojrzała nieufnie i z urazą na panią Bartels.
— Nie jest niebezpieczna dla mojego syna!
Z twarzy pani Bartels znikł dotychczasowy uśmiech.
wybaczenie, nie miałam na myśli pana barona. Zauwa-
Pr°s - , grabią Rastenau jest podejrzliwie rycerski w stosunku
panny
z przerażeniem spojrzała na swą damę do towarzystwa.
^aT\/\'' Boże, hrabia Detlev powinien być ostrożny. Może jednak
~~~' • v Chciałabym wrócić do hotelu, przeszła mi ochota na
zawrócimy-
przechadzkę.
Pani von Brinken zajmowała się właśnie księgami rachunkowymi,
gdy oznajmiono jej przyjazd baronowej Wachau i jej damy do
towarzystwa.
Zdziwiona i mile zaskoczona weszła do pokoju, do którego wprowa-
dzono gości. Serdecznie pozdrowiła baronową, panią Bartels natomiast
uprzejmie, lecz z dystansem.
— Tak się cieszę, droga baronowo, że odwiedziła nas pani tak
szybko! Chciałabym od razu zawołać Hannę.
Pani baronowa przytrzymała ją za rękę.
— Nie, droga pani von Brinken, niech pani chwilę zaczeka. Byłoby
lepiej, gdyby na razie nie wzywała pani córki. Musimy omówić pewną
nieprzyjemną sprawę, która wywoła rumieńce wstydu i na naszych
policzkach.
Zdziwiona i zarazem wystraszona pani von Brinken spojrzała na
baronową Wachau.'
Nie brzmi to zbyt optymistycznie, droga pani baronowo. Cóż
takiego się stało?
~~ Powiodło mnie tu jedynie poczucie obowiązku z powodu
zeJ długoletniej przyjaźni, kochana pani von Brinken. Wczoraj,
nstwa wyjeździe, pani Bartels wyznała mi pewną bardzo nie-
zach
"^ rzec?- Zauważyła pani z pewnością wczorajsze dziwne
Bart l aniC Panny Reinold względem mojej damy do towarzystwa, pani
Rzec:
_____ v°n Brinken spojrzała z lekką odrazą na panią Bartels.
zywiście zwróciłam na to uwagę.
145
'onikąd
144
i
— Słyszała też pani zapewne, że pani Bartels i panna Reinold znały
się już wcześniej? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Pokrewne

    Start
    Barbara McCauley Osiem lat i osiem dni Sekrety 15
    036 Romantyczne podróże Mansell Joanna Sekrety toskańskiej nocy
    Bray Libba Magiczny Krąg 01 Mroczny Sekret
    Dziewczyna ze snu Sekrety 02 Barbara McCauley
    D310. Boswell Barbara Sekret i zdrada
    15 Prowadzenie działalnoœci piekarskiej
    Az indiai feleseg Hedwig Courths Mahler
    Szivek titka Hedwig Courths Mahler
    Szigethercegno Hedwig Courths Mahler
    Courths Mahler Jadwiga Pani Bettina i jej synowie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl