[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wprowadził ją do gabinetu, gdzie nie było już
Tylera.
 Wyzdrowieje  oznajmił na wstępie, przysiada-
jąc na rogu biurka  ale złapał paskudne zapalenie
oskrzeli.
 Bałam się, że to płuca  powiedziała, opadając
z ulgą na krzesło.  Ten ból w klatce piersiowej...
 Ten ból spowodowany jest nadwerężonym mięś-
niem, bo on bardzo kaszle  wyjaśnił lekarz i skrzyżo-
wał ręce na piersi.  Chciałbym, żeby został w łóżku,
dopóki nie spadnie mu gorączka. Potem może wstać,
ale pod żadnym pozorem nie wolno mu pracować
Diana Palmer 81
przez pełny tydzień. Pózniej chciałbym go znowu
zobaczyć. Wypisałem mu dwie recepty. Jedna jest na
antybiotyk, druga to lekarstwo na kaszel. Proszę mu
podawać aspirynę i nie pozwolić wstawać. Gdyby jego
stan się pogorszył, niech pani do mnie zadzwoni.
 Powiedział mu pan to wszystko?  spytała.
 Oczywiście. Ale on zaraz się obruszył, że za nic
w świecie nie będzie gnił przez tydzień w łóżku.
Dlatego rozmawiam z panią.
 Dziękuję. Tyler sprawił już cuda na naszym
ranczu. Bardzo nie chciałabym go stracić.
 Tak, wygląda na zdolnego człowieka  przyznał
lekarz.  Proszę go pilnować, żeby się pani nie
wymknął i nie zabrał przedwcześnie do pracy.
 Przywiążę go do łóżka  oświadczyła.
 I proszę mu nie żałować płynów  dodał doktor
Morrison, prostując się i otwierając przed nią drzwi.
 Toki będzie brał antybiotyk, będzie potulny jak
kociak, ale potem niech się pani ma na baczności.
 Postawię straże u jego drzwi  obiecała z uśmie-
chem. Czuła się lżejsza od powietrza. Tyler wy-
zdrowieje! Co za cudowne uczucie.  Dziękuję ser-
decznie, doktorze.
 Nie ma za co. Teraz wszystko w pani rękach.
Nell wyszła z gabinetu doktora Morrisona z uśmie-
chem na ustach. Oby tylko okazało się, że się nie
pomylił.
Zawołała Chappy ego, by pomógł Tylerowi wsiąść
do samochodu, ale najpierw poprosiła jeszcze recep-
82 PUSTYNNA GORCZKA
cjonistkę konspiracyjnym szeptem o wysłanie rachun-
ku za wizytę na ranczo. Czuła, że Tyler nie ucieszy się
z tego, że to ona zapłaci za jego leczenie, ale na ten
temat będą mogli podyskutować, kiedy chory stanie na
nogi.
Całą drogę do domu głowiła się, jakim cudem go
teraz rozbierze. Na szczęście sam rozwiązał tę łami-
główkę. Kiedy znalezli się w jego sypialni, odezwał
się:
 Nie martw się tak, chyba uda mi się samodzielnie
rozebrać.
 No to ja skoczę i powiem Belli, żeby ci ugotowa-
ła rosół  rzuciła czym prędzej i wybiegła. Poszło
o niebo łatwiej, niż się spodziewała.
Wysłała Chappy ego z powrotem do miasta, tym
razem po lekarstwa, których nie wykupili po drodze,
ponieważ wolała najpierw przywiezć Tylera do domu.
Zebrała kilka rzeczy, które mogły jej się przydać,
i powiedziała Belli, gdzie jej szukać.
 W tym stanie to chyba nie jest grozny  zauważy-
ła gospodyni, kiwając głową i bagatelizując oburzony
wzrok Nell.  Możesz spać u niego na kanapie. Jak
będę ci potrzebna, znajdziesz mnie tutaj. Mogę z nim
posiedzieć, jeśli mu się pogorszy w nocy, a ty się
w międzyczasie prześpisz.
 Kochana jesteś!
 Ale, ale! Nie znasz mojego sekretu. Kiedyś
chciałam być pielęgniarką, taką jak ta Florence Nigh-
tingale. No i zasłabłam na widok krwi.
Diana Palmer 83
 Słyszałam, że niektóry lekarze też mdleją pod-
czas pierwszej operacji  pocieszyła ją Nell.  Cieszę
się mimo wszystko, że zostałaś kucharką. Jesteś w tym
niezastąpiona.
Bella ucieszyła się, bo nie była przyzwyczajona do
nadmiaru pochwał.
 Każę sobie wyryć te słowa na nagrobku. A póki
co, wlej Tylerowi do gardła ten sok, który ci dałam,
i nie pozwól mu łapać bydła na lasso przez okno.
 No jasne. Dzięki, Bella.
Gospodyni wzruszyła nonszalancko ramionami.
 Przyniosę mu rosół, jak się ugotuje. Dla ciebie
dam trochę do termosu.
 Zwietnie. I kawę, jeśli mogę prosić. Nie wiem,
czy Tyler ma dzbanek do kawy, chociaż wątpię.
 Nosi kawę w termosie. Codziennie rano mu
nalewam, i każdego popołudnia.
 Dobra. No tolecę, zanim mi gdzieś zwieje. Na razie.
Tymczasem Tyler zasnął, znowu nagi pod dosyć
cienką kołdrą. Nell wpatrywała się w jego twarz,
w zmarszczki wyrysowane przez sen, w męską urodę
jego warg. Już sam ten widok był ucztą dla jej oczu.
Odsunęła się cichutko od łóżka. Postanowiła wykorzy-
stać jego sen i zrobić mu porządki w kuchni.
Wstawiła sok przygotowany przez Bellę do lodów-
ki, umyła kilka brudnych naczyń i wytarła kuchenny
blat. Potem, upewniwszy się, że Tyler dalej śpi,
podeszła do biblioteczki w pokoju, szukając dla siebie
czegoś do czytania.
84 PUSTYNNA GORCZKA
Tyler był miłośnikiem kryminałów, posiadał mnó- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Pokrewne

    Start
    Forgotten Realms Anthologies 03 Realms of Magic
    Evans Gardner Patricia Wakacyjna milosc 03 Na drugim brzegu teczy
    250. Simms Suzanne Smak ryzyka 03 Szaleństwa panny Harrington
    MacGregor, Kinley (aka Sherrilyn Kenyon) MacAlister 03 Born in Sin
    Alecia Monaco [LoneStar Vampires 03] Black Pearl (Changeling)(pdf)
    Aubrey Ross [Alpha Colony 03] Unwanted Desire (pdf)
    Courtney Breazile [Immortal Council 03] Wet Glamour (pdf)
    Ian Rankin [Jack Harvey 03] Blood Hunt (v1.0)
    Lerum May Grethe Córy Życia 03 Więzy Krwi
    Harry Turtledove War Between the Provinces 03 Advance and Retreat
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ptsite.xlx.pl