[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jego oczy i przysięgam na Boga, poczułam się, jakby czas stanął w miejscu.
Jego oczy były niebieskie, tak blade, że prawie srebrne. Przyszłam na
herbatę, owsiane ciasteczka i ciche miejsce do pracy, a skończyłam patrząc
się na kolesia, który dosłownie miał gwiazdy w oczach.
Sądzę, że to moja wina powiedział, jego słowa delikatnie oficjalne,
w sposób, który nagle oceniłam jako czarujący. Moja matka mogła mieć
rację. Zawsze kazała mi iść podciąć włosy.
Och, no nie wiem powiedziałam, wypowiadając pierwsze słowa,
jakie wpadły do mojej głowy, po czym zarumieniłam się. To wtedy to się
wydarzyło. Uśmiechnął się. Nie zadowolony z siebie, w typie świetnie,
naprawdę się jej podobam uśmiech. Po prostu.. uśmiech. Szybki i szczery,
rozświetlający całą twarz i już błyszczące oczy. Mogłam dostrzec w nich
siebie. Poczułam jak moje serce wykonuje powolny, długi obrót.
Jestem Ash powiedział.
Ash zawtórowałam, jakby jednosylabowe słowa były wszystkim, co
byłam zdolna wypowiedzieć.
Ashford Donahue Trzeci, mówiąc prawdę kontynuował. Moim
przyjaciołom szkoda mnie i nazywają mnie Ash. Mam nadzieję, że ty też tak
będziesz.
Wymacałam za plecami krzesło, usiadłam na nim, ignorując sposób, w
jaki moje kolana zaczynały się trząść. Usiadł na krześle naprzeciwko
mojego.
Jestem Candace Steele powiedziałam. Moi przyjaciele zwracają
się do mnie Candace.
Zaśmiał się krótko Rozumiem, że żadnego odwołania do słodyczy?
Sto punktów dla ciebie, Ashforddzie Donahue Trzeci, pomyślałam.
Poczułam, jak nagłe podekscytowanie opada. Tak, był wspaniały, w
całkowicie niespodziewany sposób. Ale nie było dla czego tracić głowy.
Absolutnie nie odpowiedziałam. Ostatni koleś, który nazwał
mnie Cukiereczkiem 3 skończył dając nurka do stawu w parku Golden
Gate .
Ash kiwnął z poważnym wyrazem twarzy Dobrze wiedzieć.
Nagle zdałam sobie sprawę, że wciąż trzymam papiery przyciśnięte
do mojej piersi. Zawstydzona, poluzniłam uchwyt i sięgnęłam po torbę.
Poruszył się, aby mi ją podać w dokładnie tej samej chwili. Nasze palce się
dotknęły. Iskra czystej energii przepłynęła w górę mojej ręki. Poczułam jak
palce Asha otaczają moje, po czym się zacieśniają. Gdyby w pomieszczeniu
było odrobinę ciemniej, byłam pewna, że byłabym w stanie zobaczyć iskry.
Puścił mnie i oboje cofnęliśmy się.
Proszę, powiedz, że to poczułaś powiedział po chwili Ash.
Patrzyłam na niego. Kim był ten facet? Myśląc o tym, kim byłam ja?
Moja reakcja na niego była całkowicie niespotykana. Jasne, podobał mi się,
jak każdej innej kobiecie. Ale zazwyczaj nie uderza mnie to, jak błyskawica.
Co?
Ash potarł dłonią czoło, jakby był tak samo zaskoczony, jak ja byłam.
Czy jest możliwość bym zamówił ci drinka, Candace? zapytał. A
nawet obiad? Chodzi o to, że ja... wydał niecierpliwy dzwięk. Nie można
mi pomóc powiedział. Nie ma sposobu bym powiedział to, bez używania
najgorszego tekstu na świecie. Gdy cię teraz dotknąłem, poczułem coś. Chcę
wiedzieć co. Chcę wiedzieć dlaczego.
Zawsze jest elektryczność statyczna powiedziałam. Ale moja
3 2
(ang. Candy )
klatka piersiowa czuła coś dziwnego, jakby gorąco i napięcie, coś, co się
czuje, gdy mówi się kłamstwo. Też to poczułam. I mimo że to może wywołać
tarcie, wiedziałam aż za dobrze, że prawdopodobnie było to coś zupełnie
innego rodzaju.
Po prostu powiedz, że pozwolisz mi postawić ci obiad nalegał
teraz. Niedaleko stąd jest świetna włoska knajpka.
Jeśli mówisz o Trattoria Carnesi powiedziałam jest świetna i
kocham ją.
Czy to znaczy tak? zapytał.
Tak na obiad odpowiedziałam.
Tak na początek. Czy dojdziemy do deseru czy nie, czas pokaże.
Trattoria Carnesi wyglądała dokładnie jak typowa włoska restauracja.
Drewniane panele, świece w tych nierównych, czerwonych uchwytach,
czerwono białe nakrycia na stoły. Z taką dekoracją, jedzenie powinno być
ohydne. Nie było. Można za nie umrzeć. Sądziłam, że byłam tu
wystarczająco często by wiedzieć, czego oczekiwać.
Myliłam się. Ten wieczór, z Ashem, był jak nic, co do tej pory
doświadczyłam, w jakikolwiek sposób.
Mam pomysł powiedziałam, gdy usiedliśmy przy stoliku.
Zaczynałam się czuć, jakbym odzyskiwała równowagę. Byliśmy po prostu
dwojgiem ludzi, którzy się sobie podobali. Nic więcej, nic mniej. I
zdecydowanie nie było nic kosmicznego w tym nagłym, silnym związku. Po
prostu ostatnio byłam tak skupiona na nauce, że nie miałam czasu na
randki.
Właściciel restauracji, Sinior Carnesi, sam zaprowadził nas do naszego
stolika, cieszący się, jakbym była jego własną córką, która przyprowadziła
do domu kawalera. Następnie odszedł, obiecując wrócić z najlepszą butelką
wina w lokalu.
Masz pomysł? zapytał Ash.
Tak kiwnęłam. Jest trochę podrobiony. Po prostu pomyśl o tym,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]