[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Bo ym, trzeba S owo Bo e niejako wzbogaca w asnym
yciem.
116 117
1. REFORMACJA WOBEC TRADYCJI
Wprawdzie spo eczne i ekonomiczne pr dy XV i
XVI nie by y bezpo redni przyczyn Reformacji, to
jednak z pewno ci stworzy y dla niej odpowiednie
warunki, które t umacz niespodziewanie szybkie
rozprzestrzenienie si reformy (g boki kryzys Ko-
cio a, stagnacja Kurii Rzymskiej, s abe wykszta cenie
VIII. SOBÓR TRYDENCKI kleru, brak reformy klasztorów, niedomagania w yciu
duchowie stwa, z e uposa enie parafii, praktyka
odpustów, wiara w magiczn skuteczno sakramen-
tów, t sknota za nadzwyczajnymi zjawiskami po ród
ludu, rozwój miast i mieszcza stwa, rozwój lichwy,
upadek wsi, rycerstwa i brak wolno ci stanu ch op-
Zanim przejdziemy do istoty rzeczy podzielmy si
skiego, kryzys polityczny w Rzeszy, wreszcie sam
pewn uwag ogólniejszej natury. Ko ció ka dego czasu
rozkwit humanizmu i powstanie nowej elity umy-
- podobnie zreszt jak poszczególny chrze cijanin -
owej, u której w miejsce cz owieka pobo nego wcho-
potrzebuje odnowy. Bywaj jednak okresy kiedy ta
dzi cz owiek wykszta cony, religijna prawie cze dla
odnowa jest nie tylko potrzebna, ale jest wprost
filozofów poga skich, rozrost indywidualizmu,
konieczna. Wiek XVI by takim okresem i w nie
wynalazek druku).
dlatego pojawili si wówczas ludzie, którym le a na
1. Po cz ci taki stan rzeczy zasta Luter. Nie
sercu odnowa Ko cio a. Niektórzy z nich nie byli wolni
trudno zrozumie , e sta si on najbardziej zagorza-
od pokusy reformatora chrze cija skiego. Jest ni
ym przeciwnikiem Tradycji, który w odrzuceniu pa-
za enie, e stan pierwotnej czysto ci istnia naprawd
piestwa, soborów i w adzy nauczycielskiej, ca ej zew-
a nast pnie, przyj cie mo liwo ci powrotu do tego
trznej strony Ko cio a, jego widzialno ci, upatrywa
stanu. Umieszczenie go w przesz ci pozwala
rodek jego uzdrowienia. Odrzuca on liturgi ,
reformatorom marzy o osi gni ciu go ponownie. To
obrz dy i wi ta, instytucj zakonn , pos gi i obrazy
nie wierzenie, niezale nie od tego czy dotyczy
wi tych, podobnie jak i sam rozwój doktrynalny Ko-
religii chrze cija skiej, czy te innej tradycji ludzko ci z
cio a a wszystko to w imi powrotu do Ko cio a
pewno ci przekre la fakt rozwoju.
apostolskiego, do stanu pierwotnej czysto ci, do pier-
118 119
wotnego chrze cija stwa. Niewola babilo ska - ta próbka Taki stosunek do Tradycji jest ju zarysowany w
sk onno ci Lutra do skrajnych i ostrych uogólnie - najwcze niejszych pismach przekazuj cych credo
by a od pocz tku do ko ca obron duchowej religii i luteranizmu, w Confessio Augustana (1530), w Apologia
wolno ci chrze cijanina i przypomina nieco spory w. Confessionis (1537) i w Artyku ach Szmalklandzkich
Paw a w zwi zku z prób uwolnienia chrze cijan od (1537). Z tre ci tych pism wynika, e luteranizm na-
zobowi za judaizmu. Luter walczy ze splotem dawa s owu "tradycja" obiegowe znaczenie, panuj ce
praktyk i tradycji naros ych w redniowieczu, które w ówczesnej teologii chrze cija skiej i rozumia przez
jego zdaniem ujarzmi y religi i uwik y j w sie nie zespó prawno-liturgicznych instytucji i
nawyków i idea ów niegodnych chrze cija stwa. Stara zwyczajów nie wynikaj cych bezpo rednio z Pisma
si zast pi Ko ció redniowieczny Ko cio em w., a przestrzeganych przez Ko ció . Reformacja tra-
czasów Nowego Testamentu, Ko cio em pierwszych ktowa a te tradycje jako ludzkie postanowienia i ob-
dwóch stuleci (McKinnon), z t jednak ró nic , e w. ni a ich rol . Gwoli prawdy trzeba powiedzie , e
Pawe nie zaprzeczy i ydzi s dalej narodem nie negowa a ich zupe nie, mog y by nadal prze-
wybranym, czego nie by w stanie uczyni Luter. strzegane o ile s y pokojowi i porz dkowi w Ko-
By a to silna reakcja przeciwko temu, co okre- ciele. Wierni jednak mieli sobie zdawa spraw z
lano jako przerost zewn trzno ci i formalizmu w Ko- tego, e ich przestrzeganie nie jest nakazane w su-
ciele, jako przewag autorytetu i organizacji ko cielnej mieniu ani nie jest konieczne do zbawienia. Ich nie-
nad jej stron duchow . Lekarstwem na uzdrowienie przestrzeganie nie poci ga za sob grzechu, je li dzieje
tego stanu rzeczy mia o by w asne rozumienie Pisma si to bez zgorszenia innych (Confessio Augustana,
w. i pism wczesnych Ojców Ko cio a, w asne duchowe XV.XXVI - MK 42,57-58). Natomiast u ywanie ich np.
do wiadczenie, ogólna wiedza o yciu i rady w celu zado uczynienia za grzechy mija oby si z
przyjació . Takie podej cie do sprawy doprowadzi o celem i by oby bezu yteczne.
Lutra do podj cia pewnych konkretnych dzia i Stanowisko zaostrza si i staje si jeszcze bardziej
postanowie , które nieuchronnie przynios y agresywne w Apologia Confessionis, wed ug której
zapocz tkowanie nowych tradycji. Sama reforma za- tradycje ludzkie czyli ryty, ceremonie, ustawy przez
pl ta a si przy tym w nieuniknione niekonsekwencje, ludzi ustanowione nie s dzie em Ducha wi tego i nie
poniewa by a poniek d zmuszona do wprowadzania zbawieniu wiernych. Dla jedno ci Ko cio a nie
nowych ustaw, które nie zawsze by y zgodne z Pis- one konieczne, tak jak np. dla kultu Bo ego nie jest
[ Pobierz całość w formacie PDF ]